Poznaj historię Natalii

                                              ” Po raz pierwszy uśmiechnęłam się tutaj, w Warszawie”. 

Natalia jest matką dwóch synów: Mykhayla i Yevhenija. Pochodzą z Kijowa. W pierwszych miesiącach eskalacji inwazji rosyjskiej Natalia pomagała, szyjąc siatki maskujące i lepiąc pierogi dla armii:

” Nie miałam materiałów na siatki. Poświęciłam na nie wszystkie swoje sukienki, nawet te najładniejsze. Kiedy lepiliśmy pierogi, ciągle było słychać wybuchy, strzały  i alarmy.  A my lepiliśmy dalej. Żołnierze potrzebowali tego. Wspieraliśmy się. Działaliśmy z miłością i wiarą w to, że zwyciężymy. ” – opowiada nam Natalia. 

Pół roku temu Natalia straciła męża. Był żołnierzem. Doświadczyła wielkiej traumy, z której nie mogła się pozbierać. Nie potrafiła się już uśmiechać. Starszy syn poprosił ją o wyjazd z kraju. Chciał, by ratowała siebie i młodszego brata.  Sam został w Ukrainie. Ze względu na swój wiek, nie mógł opuścić kraju. 

Natalia zamieszkała w Warszawie. W Ukraińskim Domu odnalazła swoją społeczność. W ramach organizowanych przez nas kursów uczy się języka polskiego i uczestniczy w spotkaniach, organizowanych przez nasz Klub Kobiet. Sama też w ramach klubu prowadzi warsztaty z neurografiki. 

” Bardzo ważne jest poczucie, że można spokojnie spać i swobodnie oddychać” – mówi Natalia. 

Pełnowymiarowa inwazja Rosji na Ukrainę trwa już rok. Przez ten czas pomogliśmy ponad 

90 000 osób. Jednak tych, którzy wciąż potrzebują naszej pomocy, jest o wiele więcej.

P.S. Pani Natalia, szyjąc siatki maskujące, poświęciła swoje najładniejsze stroje. Zostawiła sobie jedynie tradycyjną bluzkę tzw. wyszywankę, w którą jest ubrana na zdjęciu.

 

Potrzebujemy Twojego wsparcia!

Przekaż nam 1,5% podatku. KRS: 0000342283

PODARUJ IM POCZUCIE BEZPIECZEŃSTWA.

 

Wróć…