Stanowisko w sprawie protestów rolników na wschodniej granicy

Fundacja Ukraiński Dom powstała jako organizacja zrzeszająca zwolenników i uczestników Pomarańczowej Rewolucji (2004) oraz Rewolucji Godności (2014). Dlatego też prawo człowieka do uczestnictwa w protestach oraz do walki o swoje prawa jest wartością, wokół której łączą się ludzie pracujący w naszej Fundacji. Obserwując jednak trwające już ponad miesiąc bolesne dla Ukrainy i Polski skutki protestów rolników na wschodniej granicy, trudno nie odczuwać niepokoju.

Wielu polityków, dyplomatów i organizacji pozarządowych wyraziło i wciąż wyrażają swoje stanowiska, często swój sprzeciw, wobec blokady granicy. Również eskalacja konfliktu na granicy jest na bieżąco monitorowana i komentowana na portalu naszwybir.pl, który wydaje Fundacja. W tym tekście Fundacja Ukraiński Dom postanowiła opublikować swoją opinię na ten temat i przedstawić znaczące dla nas argumenty.

1. Postulat o zaprzestanie niekontrolowanego importu niskiej jakości produktów rolnych z Ukrainy, jest niemożliwy do spełnienia. Według danych rządowych wynika, że istniejący od 2023 roku zakaz sprzedaży ukraińskiego zboża w Polsce działa skutecznie. Od 2024 roku zboże trafia na terytorium Polski wyłącznie w tranzycie. Ponadto napływ produktów rolnych z Ukrainy nie jest decydującym elementem w ustalaniu cen na polskim rynku. Presja na rentowność produkcji rolnej jest wywierana raczej przez ceny na rynku światowym i długofalowe zmiany dotyczące stosunku kosztów produkcji rolnej i ceny skupu. W dodatku podejrzenia dotyczące złej jakości ukraińskiego zboża zostały potwierdzone, w raportach polskich służb sanitarno-epidemiologicznych w nieznacznym stopniu. Plotki o możliwych „zakrętach tranzytowych” lub nielegalnej sprzedaży ukraińskiego zboża w Polsce pozostają plotkami, żaden z takich przypadków nie został odnotowany ani potwierdzony.

2. Blokowanie granicy, czyli infrastruktury krytycznej jest samo w sobie rzeczą naganną, bowiem szkodzi wzajemnemu handlowi, przyjaznym stosunkom między dwoma krajami, niszczy wcześniej osiągnięty sukces w stosunkach dwustronnych, z kolei w warunkach wojennych, mocno przyczynia się do osłabienia gospodarki broniącej się przed rosyjską agresją Ukrainy. W tym kontekście warto jeszcze raz przypomnieć, że każdy inny wynik wojny z Rosją, niż zwycięstwo Ukrainy, stanowiłby istotne zagrożenie dla Polski i całej Europy.

3. Zablokowanie granicy przez polskich protestujących już pociągnęło za sobą bezpośrednie ofiary śmiertelne (trzech kierowców zmarło, czekając w kolejce), a liczby ofiar pośrednich nie da się dokładnie obliczyć — ogromna ilość artykułów medycyny taktycznej i sprzętu podwójnego zastosowania, zakupionych ze środków zebranych przez wolontariuszy, jest dostarczana do Ukrainy firmami kurierskimi, co oznacza, że przedmioty potrzebne w okopach są blokowane na granicy.

4. Od czasu do czasu protesty przybierają formę otwartego wandalizmu. Zboże kupowane przez zainteresowanych nabywców na całym świecie jest rozrzucane na drogach, plomby celne, gwarantujące przez państwo polskie bezpieczny tranzyt, są niszczone. Protestujący rolnicy, którzy powinni szanować pracę swoich kolegów rolników, usprawiedliwiają swoje nieuczciwe działania argumentami, że ponoć zepsute zboże należało nie do Ukraińców a do wielkich korporacji międzynarodowych. Chociaż struktura rolnictwa w Ukrainie jest inna niż w Polsce, wielkie spółki rolnicze nie są dominującym elementem w ukraińskiej produkcji zboża. Retoryka walki o sprawiedliwość społeczną służy w tym przypadku jedynie usprawiedliwieniu wandalizmu.

5. Protestom na granicy towarzyszy kampania informacyjna w mediach społecznościowych, mająca na celu podsycanie antyukraińskich nastrojów w polskim społeczeństwie. Liczni, najwyraźniej zarządzani i opłacani przez Rosję „anonimowi” internauci, wykorzystując niektóre postulaty protestujących, aktywnie rozpowszechniają informacje, które przedstawiają Ukrainę i społeczność ukraińską w Polsce jako niewdzięczne, a nawet niebezpieczne wobec Polski i Polaków.

W świetle wyżej wymienionych faktów i obserwacji chcielibyśmy zaapelować do wszystkich stron konfliktu o rozwagę, dialog i poszukiwanie wspólnych rozwiązań, które przyjdą z pomocą polskim rolnikom, a także wzmocnią relacje polsko-ukraińskie i nie będą przeszkadzały w pomocy dla Ukrainy. Jesteśmy przekonani, że tylko przez wzajemne zrozumienie oraz współpracę można znaleźć trwałe rozwiązania korzystne dla obu stron. Należy pamiętać, że zarówno Polska, jak i Ukraina mają wspólnego wroga w postaci agresji zewnętrznej i tylko wspólnie, pracując na rzecz pokoju i stabilności, możemy stawić czoła tym wyzwaniom.

Myroslava Keryk,

Prezeska Zarządu Fundacji Ukraiński Dom